Pluskwa domowa kojarzy się nam z zamierzchłymi czasami, nędzą, wojną, brudem i wszelkim nieznanym złem, które w czasach nowożytnych i w cywilizowanym kraju są jedynie dawno zapomnianą historią. Czy na pewno możemy spać spokojnie?
Pluskwa domowa – co to właściwie jest?
Pluskwy domowe, zwane również pluskwami łóżkowymi, to pasożyty żywiące się krwią ludzką. Lubią chować się w ciemnych szczelinach w okolicach łóżka, pod dywanami, w gniazdkach elektrycznych i innych podobnych miejscach. Dobrze czują się tam, gdzie jest drewno, papier, lub tkaniny – właśnie tam możemy zacząć poszukiwania kiedy podejrzewamy, że nasz dom został zainfekowany przez pluskwy.
Pluskwy są małe i mają płaskie odwłoki – mieszczą się praktycznie wszędzie. Zwykle ich obecność zdradzają dopiero ślady ukąszeń na skórze.
Skąd biorą się pluskwy domowe?
Wydawałoby się, że pluskwy biorą się w mieszkaniu znikąd. Jednego dnia ich nie ma, a nagle stwierdzamy prawdziwą plagę. Istnieje pogląd, że pluskwy biorą się z brudu. To oczywiście mit. Brud w żaden sposób nie wspomaga rozwoju plagi, ale prawdą jest, że sprzątając częściej, wcześniej jesteśmy w stanie zauważyć ich obecność i zdusić plagę.
Jak pluskwa domowa trafia do naszego mieszkania?
Zwykle niechcący przynosimy je do domu sami – z komunikacji miejskiej, kina, hotelu lub akademika. Możemy je również wnieść z używanymi meblami. Pluskwy mogą również przywędrować do naszego mieszkania od najbliższych sąsiadów – na przykład kanałami wentylacyjnymi. Zwykle kiedy w jednym mieszkaniu w domu wielorodzinnym są pluskwy, w sąsiednich również można się ich spodziewać.
Jak walczyć z plagą pluskiew?
Najskuteczniej jest zamówić usługi fachowców. Jak ich znaleźć? Wpisujemy w wyszukiwarkę hasło – na przykład dezynsekcja Siedlce, albo odrobaczanie mieszkań Wrocław – i wybieramy wśród ofert specjalistycznych firm.
W ostatnim czasie pojawia się zaskakująco dużo ognisk, gdzie konieczne jest zastosowanie do walki z pluskwą domową specjalistycznej usługi, jaka jest dezynsekcja. Siedlce są przykładem takiego miejsca.
Niewykluczone, że pluskwy wędrują do nas wraz z emigrantami ekonomicznymi i ich dobytkiem. Wskazywałaby na to zbieżność w czasie – pluskwy po dziesięcioleciach zapomnienia pojawiły się wraz z falami przybyszów zza granicy szukającymi w naszym kraju pracy. Równie prawdopodobne jest, że sprowadzili je nasi rodacy, którzy w tym samym celu wyjeżdżają na zachód.
Obojętnie skąd przybywają do nas pluskwy, walka z nimi wygląda zawsze tak samo.
Zanim zdecydujemy się na usługi profesjonalistów, możemy oczywiście próbować radzić sobie sami przy pomocy ogólnodostępnych środków do zwalczania owadów biegających. Poleca się ziemię okrzemkową i liście orzecha włoskiego. Jednak środki te nie są skuteczne w przypadku rozwiniętej populacji pluskiew. Mają działanie raczej odstraszające.
Czasem konieczne może się okazać wyrzucenie zainfekowanej kanapy, czy materaca. Nie powinniśmy się wahać zwłaszcza, jeśli doradza nam to fachowiec.
[…] certyfikatu deratyzacja albo aktualne zaświadczenie o zwolnieniu deratyzacja. (2) Jeżeli pluskwa domowa nie ważne świadectwo deratyzacja lub ważne świadectwo zwolnienia deratyzacja produkowany jest w […]
Pluskwy są ciężkie do wytępienia i przykra prawda jest taka, że czesto zamieszkałe przez insekty tapicerowane meble trzeba po prostu wyrzucić (zostawiając je na smietniku warto zawinąć w folię streczową i napisać ostrzeżenie, bo w dobie grup facebookowych typu „śmieciarka jedzie” zaraz ktoś zgarnie wyglądająca dobrze kanapę czy fotel i sprowadzi sobie robale do domu!). Ja niestety musiałam tak zrobić z wersalką i dwoma fotelami-uszakami po babci. Nadal „towarzystwo” wyłaziło kratkami wentylacyjnymi – dramat! Z kolei zalepić kratkę wentylacyjną to też kiepskie rozwiąznaie. Za radą sąsiadki codziennie robiłam tam mega uderzenie myjka parową. Kupiłam taniego Dradena, żeby mnie ta operacja nie uderzyła po kieszeni i udało się je wykończyć. Zabieg powtarzam teraz na wszelki wypadek ze dwa razy w tygodniu profilaktycznie.